W pierwszych dniach listopada, po raz kolejny już w tym roku w Sierakowie (droga w kierunku dworu – od strony stawu) pojawiło się dzikie wysypisko śmieci. Tym razem „królowały” odpady poremontowe, pobudowlane. Położenie tej drogi na uboczu, brak oświetlenia oraz mały ruch samochodów i pieszych w tym rejonie nie pierwszy raz stał się pokusą do nielegalnego pozbycia się w tym miejscu odpadów. O dzikim wysypisku śmieci poinformował Urząd Pan Andrzej Słupczyński, który jeżdżąc co dziennie do pracy w kompleksie dworskim spotyka się z tym problemem naocznie.