Rodzina, bliscy, przyjaciele oraz mieszkańcy żegnali w czwartek ś.p. Burmistrza Gminy i Miasta Dobczyce Marcina Pawlaka

Kazanie księdza proboszcza Budzonia z Biertowic – wieloletniego przyjaciela śp. Marcina Pawlaka – wygłoszone podczas uroczystości pogrzebowej 16.01.2015 r.
„Od najmłodszych lat Jezu ufam Tobie, choćby zwątpił świat”. Niech będzie mi wolno uczynić te słowa pięknej pieśni, polskiej pięknej pieśni, którą rozpoczęliśmy dzisiejszą uroczystość uczynić mottem tej naszej godziny, tego naszego zgromadzenia, tego stanięcia wspólnie razem, by wołać do dobrego i miłosiernego Boga, wołać z wielką ufnością, jako ludzie wiary, jako ci, którzy zaufali Jezusowi Chrystusowi. Jezu ufamy Tobie!

Kazanie w wersji MP3

Rodzina, bliscy, przyjaciele oraz tłumy mieszkańców żegnali w czwartek, 15 stycznia ś.p. Burmistrza Gminy i Miasta Dobczyce Marcina Pawlaka. Marcin Pawlak zmarł 12 stycznia 2015 roku, po zmaganiach z ciężką chorobą. Miał 64 lata.

Na pogrzebie było nas tak wielu, bo każdy z nas chciał oddać mu hołd, hołd człowiekowi, który był zawsze blisko ludzi, na którego zawsze można było liczyć i który nigdy nie odmówił pomocy. Kochali Go strażacy i był ich strażackim bratem, poważali duchowni, osoby związane z samorządem, władze województwa, pracownicy urzędu miasta, dla których był jak ojciec, cenili ludzie, którzy mieli okazję z nim rozmawiać, ale również Ci, którzy słyszeli o nim gdzieś kiedyś, cenili za to jaki był i za efekty Jego pracy na rzecz ukochanego miasta i Małopolski. Wiele kilometrów przemierzyli także przyjaciele z miast partnerskich z Niemiec i Słowacji. Była delegacja z Serbii. Każdy chciał oddać honory niezwykłemu Człowiekowi, więc i uroczystość ta była wyjątkowa.

Było tak jak tego by sobie życzył. Były skrzypce, o których marzył. Zagrali na nich nauczyciele Szkoły Muzycznej w Dobczycach, którą Burmistrz przed pięcioma laty utworzył. Przepiękna i rzewna muzyka płynęły przez głośniki na cały kościół i miasto, brzmiała przejmująco na cmentarzu. Była syrena strażacka, gdy kondukt przemierzał rynek, była wierna straż wraz z Orkiestrą Dęta OSP Dobczyce, były poczty sztandarowe, grano hejnał miasta Dobczyce, była też warta honorowa i trzykrotna salwa Kompanii Honorowej Wojska Polskiego. Ceremonię pogrzebową prowadził biskup krakowski Jan Szkodoń wraz z księdzem Sercaninem Adamem Pawlakiem – synem Burmistrza, w asyście ponad 50 księży gminy z Dobczyc, księży Sercanów ze Stadnik i z odległych stron.

Piękne, ciepłe i dające nadzieję kazanie wygłosił przyjaciel Burmistrza – ks. proboszcz z Biertowic Jacek Budzoń.

- Jezu ufamy Tobie, stając tutaj wokół trumny śp. Marcina Pawlaka, stając w orszaku pogrzebowym, aby odprowadzić go na miejsce wiecznego spoczynku. Stajemy obok Człowieka, który był kochającym mężem, ojcem i dziadkiem i wspaniałym przyjacielem. Stajemy obok trumny Tego, który był wiernym synem kościoła nauce kościoła i jak Święty Paweł żył dla innych i całe swoje życie innym poświęcał – mówił ks. Jacek Budzoń. – Ten moment jest dla nas trudny a nawet bardzo trudny, bo jeszcze w uszach naszych brzmi Jego zdecydowany i stanowczy głos, bo jeszcze tak nie dawno na naszych oczach stał obok nas, stała Jego szczupła sylwetka z brodą, mogliśmy cieszyć się z Nim, rozmawiać, snuć plany na przyszłość.

Żegnali Go serdeczni przyjaciele z województwa małopolskiego, dla których Marcin Pawlak był nie tylko samorządowcem, ale przede wszystkim przyjacielem.

- Dziś przyszliśmy tu wszyscy, by powiedzieć Ci Drogi Marcinie, dziękujemy. Dziękujemy za to, że byłeś wśród nas, dziękujemy za całe Twoje życie. Dzisiaj żegnamy człowieka wyjątkowego, wybitnego samorządowca, od 1990 roku burmistrza Dobczyc, dzięki któremu miasto zmieniło się nie do poznania. Żegnamy Małopolanina z krwi i kości, żegnamy Człowieka prawego, uczciwego, człowieka wielkiej wiary, z której czerpał inspirację do służby publicznej. Żegnamy autentycznego lidera dla którego służba drugiemu człowiekowi była najważniejsza. Marszałek Marek Sowa poznał śp. Marcina Pawlaka, gdy ten zasiadał w Zarządzie Województwa Małopolskiego. Mówił, że Marcin Pawlak był dla niego niedoścignionym wzorem, inspiratorem i autentycznym mentorem.

- Było nam dane spotkać na swojej drodze człowieka wyjątkowego. Dziękuję Bogu, że można było nam cieszyć się Twoją znajomością i przyjaźnią, że dane nam było współpracować i żyć razem, i chociaż życie to było krótkie, pozostawiłeś po sobie wielki dorobek i wspaniałe przykłady Twojej działalności – mówił ze wzruszeniem Marszałek Marek Sowa.

Wojewoda Małopolski Jerzy Miller mówił o przemianach gminy na przestrzeni lat, o początkach tworzenia strefy przemysłowej w Dobczycach, która miała być lekiem na rosnące w latach 90-tych bezrobocie, o szkołach i przedszkolach, które miały wspierać i przygotowywać do startu w dorosłe życie, o woli Burmistrza Pawlaka zmieniania świata. Mówił, że był samorządowcem, który chwalił to, co posiadała gmina, a nie narzekał i oczekiwał pomocy.

- On tego żądał od nas żebyśmy cieszyli się z tego co mamy, a jeśli czegoś potrzebujemy, to po pierwsze zróbmy to sami, bo nie wszystko przyjdzie z zewnątrz – mówił Wojewoda Jerzy Miller w swoim przemówieniu. - Codziennie  pokazywał jak można i jak trzeba zmieniać Polskę.

Zabrali głos również przyjaciele z zagranicy były Starosta Sarisskich Michalan Jozef Brendza i Thorsten Klute, który przez dziewięć lat pełnił funkcję burmistrza Versmold, obecnie Sekretarz Stanu Ministerstwa Pracy, Integracji i Spraw Socjalnych Nadrenii Północnej Westfalii. Jak tylko był w Dobczycach zawsze spotykali się w gabinecie Burmistrza, by porozmawiać, podzielić się doświadczeniami.

- Tyle mu zawdzięczam - mówił Thorsten Klute nie kryjąc wzruszenia. - Mimo wielkiego bólu, jaki nas ogarnia, jesteśmy wdzięczni Bogu, iż dał nam możliwość spotkania się z Nim na naszej ziemskiej drodze. Dziękujemy za wszystkie spędzone z Nim chwile i za przyjaźń, którą nas obdarzył. Był i będzie dla nas wzorem dobroci i życzliwośći i takim też pozostanie w naszej pamięci i w naszych sercach.

Zastępca Burmistrza Gminy i Miasta Dobczyce Paweł Machnicki, który z Burmistrzem Pawlakiem współpracował od 20 lat, ciepło i z ogromną nadzieją mówił o swoim Przyjacielu.

- Marcinie, ... Ty jesteś! Jesteś w naszych sercach, jesteś w naszych myślach, jesteś w naszej pamięci. Jesteś naszym Burmistrzem, naszym Szefem, jesteś naszym Liderem, jesteś... Bądź! Bądź spokojny, że będziemy robić wszystko, aby to czego dokonałeś tutaj, żeby tego nie zmarnować, żeby to dalej rozwijać. Wiemy, że tam, gdzie jesteś teraz, też będziesz bardzo zajęty. Ale gdybyś się przypadkiem nudził, to pamiętaj, że my tu potrzebujemy Ciebie. Wspomnij o nas czasem, pomóż nam czasem...

Odszedł charyzmatyczny, mądry i dobry Człowiek, bez reszty oddany sprawom Gminy i jej Mieszkańców, wrażliwy na ludzkie problemy i potrzeby, traktujący funkcję Burmistrza, jako misję i powołanie. Jego dewizą życiową było być tam, gdzie jest potrzebny i gdzie swoimi umiejętnościami może służyć ludziom. Był niezwykle pracowity i konsekwentny w działaniu. Wymagał dużo od siebie i swoich współpracowników. Cieszymy się, że dane nam było z Nim współpracować i realizować wspólne plany. Będzie nam Go ogromnie brakować.

Cześć Jego pamięci!

Galeria: